Bio

Historia zespołu

Grupa Limp Bizkit powstała w Jacksonville na Florydzie. Na początku było to trio The Bizkit, które tworzyli: Frederick William Durst (wokalista, tekściarz), Sam Rivers (basista) oraz John Otto (perkusista). W 1994 dołączył do nich: Wes Borland (gitarzysta). Wtedy właśnie powstali Limp Bizkit. Pewnego pięknego dnia do Jacksonville zawitała mało wtedy znana kapela KoRn. Po koncercie Fred zaproponował zrobienie wszystkim chętnym tatuażu (a w tej sztuce sam mówi, że jest masta). Podczas późniejszej rozmowy z Jonathanem Davisem okazało się, że jest on w stanie pomóc zaistnieć Limp Bizkit. Fred D. przekazał Jonathanowi D. kasetę demo („Leech”), a ją dostał w swoje ręce Ross Robinson. Wkrótce wyruszyli w trasę z Deftones i House Of Pain. To właśnie po rozpadzie tej ostatniej do LB doszedł DJ Lethal. Następnie podpisali kontrakt z Flip Records. W 1997 roku wyszedł debiutancki album „Three Dollar Bill Y’all $” zawierający oklepany już cover „Faith” George’a Michaela. Krążek sprzedał się w samej Ameryce w ilości ok.1.5 miliona egzemplarzy, dzięki czemu uzyskał status platynowej płyty.
Chłopaki połączyli core, hip-hop i jeszcze wpletli między to elementy metalu. Niby takie coś wydaje się mało możliwe, a jednak Limp Bizkit doszli do tego stopnia, że niemożliwe stało się możliwym – po prostu to wszystko pasowało do siebie. „Inne bandy łączyły ciężki rock z rapem i melodyjnym śpiewem, ale nikt nie posunął się tak daleko, tam gdzie rap jest w pełni wiarygodnym hip hopem, ciężko brzmiące fragmenty porywają po 100 000 ludzi za każdym razem podczas koncertów na stadionach, a melodie zmuszają cały świat do śpiewania. To cię uderza niczym rękawica z metalu waląca o ziemię” – tako rzekł Fred (lider). Limp Bizkit stali się popularni nie tylko dzięki wspomnianemu już wcześniej coverowi, ale również dzięki singlowi „Counterfeit”, do którego podobno nagrali 2 teledyski. W 1998 roku wyjechali w trasę „Family Values” z rosnącym w siłę KoRn i jeszcze kilkoma kapelami (m.in. Orgy, Rammstein). Dzięki tymże koncertom dali się słyszeć coraz to większej ilości osób, a „Three Dollar Bill Y’all $” utrzymywał się na liście 200 najlepiej sprzedających się albumów Billboard przez 67 tygodni. „Family Values Tour ’98” została uwieczniona na kompakcie i kasecie, dzięki czemu ci, którzy nie uczęszczali na te koncerty i w ogóle nie mieli pojęcia o LB, a byli fanami KoRn, teraz mieli okazję zapoznać się z bardzo oryginalnym zespołem, który posiada charyzmatycznego wokalistę. Jednakże słuchacze KoRn mogli zauważyć nazwę Limp Bizkit na „Follow The Leader”, gdyż Fred Durst gościnnie wystąpił na tejże płycie wspomagając Jonathana w utworze „All In The Family”. „Family Values Tour ’98” nie był jedyną imprezą, w jakiej grupie udało się uczestniczyć. Zaliczyli także „Warped” i „Ozzfest”. Wylansowali również własne przejezdne party „Ladies Night In Cambodia” przez dwa solidne miesiące, umożliwiając 200 laskom wolny wstęp oraz dziwne koncerty „Guerrilla shows”. Polegały one na tym że chłopaki dzwonili do miejscowego radia i powiadamiali że Ciacha zagrają koło godziny 15. Wtedy gdy wszyscy szukali grupę oni się rozkładali. Gdy byli gotowi w radiu walnęli hasło: „Limp-Bizkit są tu i tu.” Gdy w mieście nastąpił chaos oni zdążyli zagrać i zwinąć manele przed przyjazdem policji. Udało się im tak tylko parę razy… A po prawie dwuletnim tournee, m.in. z zespołem Korn i Soulfly… Nadszedł rok 1999, w którym Limp Bizkit udowodnili, że nie są jedynie „kapelą sezonową” (tzn. wydają 1 album, zgarniają kupę szmalu i słuch o nich zanika). Światowa premiera „Significant Other” (tytuł odnosi się do relacji damsko-męskich, ale również może być odczytywany jako własne „znaczące coś innego” zespołu) odbyła się 21-ego czerwca. Promująca album piosenka „Nookie” zwróciła uwagę dużej ilości osób z całego świata, a album w pierwszym tygodniu od premiery sprzedawał się w tempie 100 egzemplarzy na minutę (WOW!). Co nagle, to po diable – o Limp Bizkit zaczęło gadać coraz więcej dzieciaków, rosło zainteresowanie wokół grupy, która z dnia na dzień zyskiwała coraz to większą popularność. Trzeba przyznać, że „Nookie” to baaardzo wielki i przede wszystkim udany, pełny energii hicior (sorry! ale jego zajebistości nie da się wyrazić słowami). „Significant Other” okazał się być albumem, który długo nie schodził z czołówki najlepiej sprzedających się albumów Billboardu. W gazetach i ogólnie w mediach zaczęło się mówić o Limp Bizkit, całym życiorysie Freda, które usłane różami nie było, o nowym krążku… I tutaj trzeba wspomnieć, że wiele kontrowersji wzbudziła promująca album piosenka „Nookie”, która została napisana dla byłej Freda (a to była zła kobieta, która puszczała się z „przyjaciółmi” swojego faceta, z którym była tylko dla pieniędzy). Wyobraźcie sobie, jakie wtedy zapanowało zamieszanie… „Significant Other” została wyprodukowana przez zespół przy współpracy legendarnego Terry’ego Date’a (Pantera, White Zombie) i Scotta Weilanda ze Stone Temple Pilots, a zmiksowana przez Brendana o’Brien (Pearl Jam, Stone Temple Pilots). Nie zabrakło również znakomitych gości: Jonathana Davisa z zespołu Korn („Nobody Like You”), Method Mana („N 2 Gether Now” – wyprodukowany przez D.J. Premiera), Lesa Claypola z grupy Primus (tzw. „Message Of Les” w outrze), grup Surge and System Of A Down oraz mamuśki Freda („przedpiosenka” „N 2 Gether Now”). W tym samym roku Limp Bizkit wyruszyli razem z KoRn i z innymi zespołami (m.in. z Filter) w trasę „Family Values Tour ’99”. Różnica pomiędzy tym tournee, a zeszłorocznym jest tylko taka, że Limp Bizkit stali się cholernie popularni i nie występowali już jako nieznana nikomu kapela. Zaryzykuję twierdzenie, że Limp Bizkit byli gwiazdą tegorocznej wtedy (1999) edycji festiwalu Woodstock. Po prostu: tak jak KoRn wyszli z podziemi i stali się supergwiazdą. 2000 – na „End Of Days (O.S.T.)” pojawia się utwór „Crushed”, a na „Mission: Impossible 2” – „Take A Look Around” (oczywiście grupy Limp Bizkit). Dnia 4 lipca odbyła się darmowa trasa koncertowa wraz z Cypress Hill, którą sponsorowała firma Napster. Natomiast w sierpniu ukazał się nowy wypust zatytułowany „Chocolate Starfish And The Hot Dog Flavoured Water” (po polsku brzmi to: „Czekoladowa Rozgwiazda I Woda O Smaku Hot Doga”). Pierwszym singlem z nowej płyty było „My Generation”, a po nim kilka następnych: „My Way”, „Rollin’” który rozsławił Limpbizkit na cały świat, oraz na końcu „Boiler” wraz z chyba najlepszym teledyskiem w historii LB.
Po promocyjnych trasach koncertowych słuch po Limpbizkit na jakiś czas zaginął. By umilić fanom czekanie na kolejny krążek Bizkici wydali „New Old Song” czyli hip-hopową płytę z remixami ich największych przebojów. Wśród autorów remixów byli m.in. P.Diddy, The Naptunes, Timbaland. W między czasie w kapeli doszło do spięć, co doprowadziło do odejścia z zespołu gitarzysty Wesa Borlanda. Fred postanowił poszukać zastępstwa organizując castingi na nowego gitarzystę na teranie całych Stanów. Choć wybrano zwycięzcę, nie został on gitarzystą Limpbizkit. W końcu Bizkici zaczęli nagrywać nowy krążek, początkowo Fred zapowiadał że będzie to najsurowszy materiał jaki kiedykolwiek nagrano, lecz później się okazało zupełnie inaczej. Po nagraniu kilkunastu kawałków Fred raz co raz podgrzewał atmosferę przez wydaniem krążka, co róż zmieniając tytuł płyty. Do szczęscia im brakowało tylko gitarzysty. Gdy Limpbizkit otrzymali zaproszenie na występ podczas XIX edycji Wrestlmanii, do ekipy dołączył ex -gitrzysta SNOT Mike Smith. Na tej imprezie LB wraz z Mikiem i Headem z KoRna zagrali „Rollin’” oraz nowo nagraną piosenkę „Crack Addict”. Współpraca z Mikiem przebiegała na tyle dobrze, że Fred przyjął Smitha w szeregi Limpbizkit, oraz co zaskoczyło wielu, postanowił nagrać cały album od nowa, z brzmieniem już nowego gitarzysty. Na samym początku września LB zagrali w Londynie darmowy koncert transmitowany na żywo przez stację MTV, na którym zagrali kilka kawałków z nowej płyty. Kilka tygodni później światło dzienne ujrzał ich krążek zatytułowany ostatecznie Results May Vary i chyba ‚najlżejszy’ album w dorobku LB. Singlem promującym została piosenka „Eat You Alive”, zaś drugim singlem został cover piosenki The Who „Behind Blue Eyes”, który znalazł się również na ścieżce dźwiękowej filmu „Gothika”. Limpbizkit ruszyli w trasy koncertowe, najpierw Summer Sanitarium Tour gdzie występowali obok Mudvayne, Deftones, Linkin Park i Metallici, a później wraz z Kornem po raz drugi zorganizowali wspólne tournee pod nazwą Back 2 Basic Tour. W trakcie europejskiej części tournee Limp Bizkit mieli po raz pierwszy pojawić się w Polsce (marzec 2004, Katowice, „Spodek”). Występ jednak odwołano, bowiem organizatorzy otrzymali telefon, jakby ktoś w budynku podłożył bombę.”Pięć minut przed wyjściem na scenę do naszej garderoby przyszedł policjant i promotor, po czym poinformowali nas, że policja otrzymała telefon o podłożeniu bomby, w związku z czym należy ewakuować ludzi. Promotor troszczył się tylko o swoje pieniądze, jednak policjant nie potrafił zapewnić, że nic złego się nie wydarzy. Dlatego też postanowiłem poinformować publiczność i ewakuować wszystkich” – mówił wówczas Fred Durst.”Policja i promotor bardzo bali się zamieszek. Prawdę mówiąc powiedzieli, że na 100% fani rozpoczną zadymę. Bardzo się cieszę, że w 100% się pomylili. Polscy fani byli bardzo opanowani i posłuszni. Nie wiemy jeszcze co myśleć o całej sytuacji, jednak cieszymy się bardzo, że wszyscy są cali i zdrowi”.”Chciałbym powiedzieć Polakom, że jest mi bardzo przykro z powodu tego co się zdarzyło. Wrócimy. Nagraliśmy także na wideo, jak policja i promotor informują nas o zagrożeniu. Przekażemy wam te materiały, jak tylko będzie to możliwe”. Do koncertu jednak nie doszło… Kilka miesięcy później oficjalnie podano, że Wes Borland znów jest członkiem Limp Bizkit. „Jesteśmy typem ludzi, którzy chcą być szczerzy wobec najbliższych i ufają swoim instynktom. Mike nie był odpowiednim gościem. Dobrze się z nim grało, lecz zawsze wiedzieliśmy, że nie pasował do nas mentalnie” – powiedział Fred Durst na temat Mike’a Smitha. Borland po opuszczeniu Limp Bizkt w 2001 roku założył zespół Eat The Day, który jednak w listopadzie 2003 roku zawiesił działalność. Później gitarzysta miał zająć się produkcją nowej płyty zespołu Evanescence, ale i ten pomysł został odłożony. W efekcie Borland zrezygnował na pewien czas z grania i pracował w Los Angeles w galerii swojej żony Heather.
W 2004 roku, już z Borlandem, grupa rozpoczęła prace nad nową płytą studyjną. Nie obyło się jednak bez nieprzewidzianych sytuacji w trakcie sesji nagraniowej. John Otto musiał na jakiś czas poddać się leczeniu odwykowemu (zastępował go Sammy Siegler, były muzyk CIV i Youth Of Today). Nowe utwory nagrywano w Pradze. Producentem albumu jest Ross Robinson. Jego tytuł to „The Unquestionable Truth (Part 1)”. Płycie nie towarzyszyła żadna większa akcja promocyjna i trasa koncertowa (zaplanowane koncerty, m.in. w Rosji odwołano). Jeszcze w tym samym roku, z inicjatywy wytwórni, na światło dzienne wychodzi składanka największych hitów zespołu pod tytułem „Greatest Hitz”, oraz równocześnie dvd z teledyskami „Greatest Videoz”.
Mimo ciągłych zapewnień Freda Dursta dotyczących wydania drugiej części „The Unquestionable Truth”, wciąż brakowało konkretnych informacji, a sam frontman coraz częściej wspominał, o związaniu swojej przyszłości z karierą reżyserską. To wszystko doprowadziło to rosnącej frustracji fanów, którzy mieli dość ciągnącej się niepewności. W końcu sytuacja uległa wyjaśnieniu, a osobą która wydała oficjalne oświadczenie był Wes Borland. Powiedział on, iż atmosfera w Limp Bizkit jest fatalna i praktycznie przestali działać jako zespół. Dodał również, że w chwili obecnej poświęca się wyłącznie swojemu pobocznemu projektowi – Black Light Burns. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Freda – nagrał on diss na byłego już wtedy gitarzystę LB, oraz ogłosił, że zespół będzie poszukiwać zastępcy Borlanda.
Rok 2006 upłynął pod znakiem utopijnych obietnic ze strony frontmana Limp Bizkit, oraz jednocześnie jego pierwszych kroków reżyserskich. Marnym pocieszeniem dla fanów były zamieszczane przez przyjaciela Dursta, Gabe’a Karona, krótkie filmiki prezentujące niepublikowane dotychczas materiały związane z zespołem (na tzw. „GMovie3” zaprezentowany został fragment nagrania zza sceny, przed koncertem w Katowickim Spodku, gdzie członkowie LB zostają poinformowani o alarmie bombowym). W listopadzie 2006 roku, Fred dopuścił się dokonania kilku ‚aktów wandalizmu’, za co dostał karę grzywny oraz przymusowych prac społecznych. Od tamtej pory na długi czas słuch o LB zaginął, dopiero oświadczenie na myspace o chęci powrotu zespołu w oryginalnym składzie wywołało poruszenie w muzycznym światku. Wes jednak nie chciał nawet o tym słyszeć i wielokrotnie powtarzał, że jego priorytetem jest Black Light Burns. Pod koniec roku 2007 nastąpiło lekkie ocieplenie w kwestii powrotu Borlanda – w odpowiedzi na pytanie fanów napisał, że mógłby wrócić do Limp Bizkit na jedną, pożegnalną trasę koncertową. Kolejny rok, jak się potem okazało, był przełomowy. Najpierw pojawiły się pogłoski, o trasie zespołu z Wesem w składzie, który odmówił tej propozycji. Równocześnie swoją ‚premierę’ miało dvd z koncertu LB na festiwalu Rock im Park w 2001 roku, a następnie kolejna składanka hitów – „Collected”. To jednak nie był koniec wydarzeń: Polak o nick’u „plz” skontaktował się z Samem Riversem, który udzielił mu istotnych informacji na temat przyszłości zespołu, między innymi o nadchodzącej trasie. Niedługo potem, basista dał fanom pewne wskazówki, według których nowym gitarzystą miał być Terry Balsamo. Sprawa jednak dosyć szybko ucichła, a w tym czasie trwały już pierwsze po latach spotkania zespołu z Wesem w składzie.
„LBF09”, wspominał w kółko Fred. Pierwsze plotki o występie na Download Festival w „składzie marzeń” początkowo przeszły bez echa, ale strona oficjalna zweryfikowała wątpliwości. Nowy design i szokująca wiadomość – Borland znów powrócił do Limp Bizkit. Odbyła się trasa koncertowa po Europie. Po 6 latach zespół zawitał w Polsce, na festiwalu w Szczecinie. Kolejny 2010 rok miał być rokiem „Złotej Kobry”, pomimo zapewnień oraz ponownej trasy (Bizkici wystąpili w warszawskiej Stodole), wydanie nowej płyty opóźniło się. Na Gold Cobrę fani z całego świata musieli czekać do 26 czerwca 2011 roku. Krytyka przyjęła płytę różnie. Jednym nie podobała się okładka, innym to że zespół nie pokazał niczego nowego. Jednak dla wielu fanów muzyczny powrót do starych czasów okazał się strzałem w dziesiątkę. Płyta była promowana przez singiel „Shotgun” oraz teledysk do tytułowego kawałka – „Gold Cobra”.
Rok 2012 to czas koncertowania. W marcu zespół zawitał w Australii, gdzie upamiętnił zmarłą 10 lat wcześniej Jessice, po czym w czerwcu i lipcu odwiedził stary kontynent. Polscy fani mieli okazję podziwiać Freda i spółkę na warszawskich Ursynaliach. Niestety europejska trasa odbyła się bez udziału DJ Lethal. Na miesiąc przed planowanym tourne, Fred, Sam i Wes odsunęli Johna i Lee od zespołu z powodu rzekomego nadużywania alkoholu i narkotyków przez obu panów. Ostatecznie John nie został usunięty, za to Lethal wywołał swoistą wojnę na Twitterze, zarzucając głównie Wesowi manipulację Fredem oraz przynależność do LB tylko ze względów finansowych, a prawdziwe zaangażowanie tylko i wyłącznie w Black Light Burns. Letnia trasa po Europie rozwiała wątpliwości fanów. DJ Lethal przestał być członkiem Limp Bizkit. Jednak jego rozłąka nie trwała długo. W październiku 2012 Leor wyraził skruchę na swoim Twitterze pisząc: „Wiele myśli które wypowiedziałem na temat zespołu i Freda wynikały z bólu i złości. To naprawdę nie było to co w głębi duszy myślałem… Więc myślę, że jestem winien Fredowi, Wesowi, Samowi i Johnowi oraz fanom szczerze wyznać prawdę… Miałem kilka problemów. Mówiłem bzdury gdy byłem pijany i pod wpływem wewnętrznych konfliktów. Dziś jest dzień, kiedy mogę w końcu być mężczyzną i wykonać krok do przodu, powiedzieć przepraszam.” Oświadczenie wystarczyło aby z powrotem został przyjęty przez kolegów z zespołu. Pod względem muzycznym, Bizkici zerwali umowę z Interscope, by przenieść się do Cash Money. W następnym roku wypuścili dwa single do powstającej płyty Stampede Of The Disco Elephant. Były to kolejno Ready To Go, Thieves oraz Lightz, które spotkało się z miażdżącą krytyką fanów. Fred nawet wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym mogliśmy przeczytać m.in.: _Wasze niemrawe i negatywne komentarze są dla nas kolejnym przypomnieniem powodu dlaczego mamy robić to, co mamy robić. Nie popieramy tak dużej negatywności i z całą pewnością nie chcemy jej gromadzić. Kontynuujcie to co robicie i my będziemy kontynuować to, co my robimy. Bez względu na wszystko jesteśmy dumni, że jesteście sobą._ 2013 oprócz wyżej wymienionych singli minął na trasach po USA, Rosji, która stała się ulubioną destynacją Dursta oraz Azji.
Lata mijały, a Stampede of the Disco Elephant okazała się kolejną nie spełnioną obietnicą. Zespół wracał kilkukrotnie na trasę, głównie po Rosji, w której (przejściowo?) zakochał się Durst. W 2015 mieliśmy okazję gościć Bizkitów w Krakowie, a rok później na festiwalu Capital of Rock we Wrocławiu. W 2020 roku Jurek Owsiak zapowiedział, że Limp Bizkit zagrają na darmowym festiwalu Poland Rock, czyli dawym Woodstocku. Jednak do koncertu jak i wielu innch w latach 2020-2021 nie doszło z powodu pandemii covid-19. Jeśli chodzi o Freda, to jego image zaczęło ewoluować z siwobrodego Mikołaja po wujka z sąsiedztwa z długimi wąsami i bujną peruką. W końcu 2021 po zastoju w karierze zespołu, nastąpił przełom. Najpierw wypuszczenie nowego po latach singla „Dad Vibes”, po czym niespodziewanie na Halloween całej płyty. Tytuł nowego krążka to „Still Sucks”. Płyta została wydana przez niezależną wytwórnię Suretone Records i dostępna jest tylko w streamingu. Jest to 32 minutowy materiał nagrany w pełnym składzie w którym znajdziemy charakterystyczne dla zespołu stare brzmienie, ale również spokojniejsze utwory, do których w dawniejszych płytach przyzwyczaił nas Fred.

Statystyki